Wysłany: Nie Lis 14, 2004 7:50 am No i Andrzej przepieprzył...
Stało się... Andrzej Gołota przegrał pojedynek z Rizem. Dlaczego? Nie, to właściwie Andrzej wygrał, a sędziowie przegrali! To wręcz karygodne. Ale cóż - Polak nie jest dostatecznie ważny by brać go pod uwagę jako mistrza świata w boksie, sporcie zdominowanym przez pieprzonych Amerykanów. Dowodem tego jest m.in. poprzednia walka Gołoty... i remis...
Rewelacyjny, wiecznie utalentowany i świetnie zapowiadający się AG miał znowu Dzień Konia .
Kto tak jak On - zaledwie w 57 sekund - potrafi doczołgać sie do takiej góry forsy, co...?
Skąd te pretensje do sędziów Gonzo? Nie widziałem walki, ale jesteś pierwszą osobą od której słyszę takowe pretensje (rozumiem, że Andrzej został zaatakowany nieprzepisowo?)
Myślę, że nie ma co wyśmiewać Andrzeja- spora część jego walk kończy się w pierwszej rundzie, ale spora część tych zakończonych w pierwszej rundzie walk to jego zwycięstwa. Taki styl chyba cieszy kibiców, choć oczywiście woleliby same zwycięstwa. Jak to kibice
"Z kogo się śmiejecie? Z samych siebie sie smiejecie" (Gogol, Rewizor - jakby kto pytał).
Z siedem zarwanych nocy - niepotrzebnie wychlane piwsko, bezsensowne rozmowy i nadzieje...Czysta farsa!
I żeby nikt nie marudził: Gołotę to ja już oglądałem, kiedy był jeszcze nikim.
I nikim pozostanie. Razem z "money".
Pomógł: 7 razy Dołączył: 25 Paź 2004 Posty: 842 Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Pon Maj 23, 2005 9:01 pm
Również podzielam pewną opinię raynala - czy kogokolwiek cieszyło czekanie do godziny już rannej (nie wiem o której odbyła się walka, ale pewnie tradycyjnie grubo po północy) na 57 sekudn akcji w której Gołota kolejny raz pokazuje, że na tytuły mistrza nie zasługuje.
Swoją drogą zastanawia mnie to co taki bokser robi dniami i nocami. Wydaje mi się, że przynajniej dniami to ćwiczy, trzyma kondycję, bo bez regularności w tej kwestii można zapomnieć o byciu jakimkolwiek sportowcem. Więc skoro cały czas ćwiczy, a ma kilkadziesiąt walk za sobą, to jak to jest, że nie potrafi utrzymać siędłuzej na ringu, przegapia blokowanie ciosów i trzymanie gardy??
Mi się tam ostatnia walka Gołoty podobała. Jak szybko zasiedliśmy przez telewizorem z kumplami, tak szybko lecieliśmy do wypożyczalni po jakiś film na DVD.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum