Wysłany: Nie Paź 03, 2004 12:34 pm W samo południe - bitwy kosmiczne
Ponieważ w dyskusji nad ocenami drgnęło, dzisiaj coś z zupełnie innej beczki. Do tego dobry jest dział militaria, ale nie ma takiego chwilowo. Z historią też ma niewiele wspólnego, bo raczej traktuje o przyszłości
Przy pomocy jakich broni bedą rozgrywane bitwy kosmiczne? Trudno tu przypasować jakąś konkretną grę, ponieważ wszystkie używają raczej całej gamy możliwych zabawek.
1. Lasery - i nie chodzi tu wyłącznie o same lasery, a bardziej o działa energetyczne. Do strzelania z nich będzie potrzebna jedynie energia, więc statek nie będzie taszczył ze sobą amunicji. Nie ma na razie takich dział i nie znamy ich potencjalnych mozliwości, więc chwilowo to teoria.
2. Rakiety - co to jest, wszyscy wiemy. Być może będą wystrzeliwane z gigantycznych odległości i będą lecieć do celu tygodniami? Z pewnością odległość gwarantuje bezpieczeństwo samych statków. No i to coś, co można zbudować przy dzisiejszej technice.
3. Działa - strzelające pociskami - od rozpędzonych do absurdalnych szybkości małych kulek, poprzez magnetyczne działa Gaussa, aż do miotania asteroidów. Minusem jest oczywiście amunicja. Trzeba to wszystko wozić, a co gorsza może się skończyć, więc raczej statki kosmiczne nie będą mogły walczyć latami, bez uzupełnień (no chyba, że nabierze amunicji - asteroidów w pasach układów gwiezdnych). Prawdopodobnie będą duże i będą potrzebować dużo energii, bo proch nie na wiele się przyda w próżni.
4. Myśliwce - tu podejście Battletechowe. Małe statki uzbrojone jedynie w napęd układowy, transportowane przez duże, słabo uzbrojone i nie przeznaczone do walki transportery podprzestrzenne. Na małych statkach nie można zamontować potężnych dział, ale strata kilku takich, to nic w porównaniu ze stratą głównego "skoczka". Z grubsza myśliwce, to coś podobnego do bezpośrednio kierowanych rakiet, ale mogą mieć różne, niezbyt potężne uzbrojenie. No i nie jest wymagana z nimi stała łączność.
Ostatnio zmieniony przez inqistor Nie Kwi 17, 2005 11:14 am, w całości zmieniany 1 raz
Ja stawiam na rakiety - są doskonalone od niepamiętnych czasów. Jedne z groźniejszych (w początkach) to niemieckie V1 i V2, które nie zawsze szczerze mówiąc sie sprawdzały, aż do dzisiejszych rakiet stosowanych w Iraku (nie tych ze złomu USA).
Mogą one pokonywać duże odległości, przenosić ładunki (np. można podczepić do jakiejś rakietki, nie za silnej, powiedzmy V2 broń jądrową lub chemiczną i wszystko staje się oczywiste).
Lasery? Bombowce? Myślę, że nie znajdzie to zastosowania w przyszłości, choć kto wie...
zagadnienie wbrew pozorom uważam za bardzo ciekawe, ale dysusję zacząłbym od tego między kim i o co toczono byłyby owe bitwy kosmiczne- czy zakładamy przeniesienie rywalizacji między krajami Ziem w przestrzeń kosmiczną, czy też walkę z innymi inteligentnymi rasami? Jeśli to drugie to bardzo trudno przewidzieć jaką też bronią mogłaby taka rasa dysponować. A teraz o co? Bo jeśli celem miałaby być ekspansja czyli podbój całych planet tośrodki tak kruche jak myśliwce z góry bym wykluczał, bo obrona planetarna zmiotłaby je błyskawicznie. Raczej zgodnie z duchem science fiction stawiam na lasery i im podobne bronie, gdyż chyba tylko one sprawiłyby, że bitwy kosmiczne przypominałyby w jakmikolwiek stopniu znane nam metody prowadzenia wojny. Rakiety zaś zapewne będą rozwijały się tak samo szybko jak skuteczne przeciw nim systemy antyrakietowe, choć ciekawym przypadkiem mogłyby być masakry flot wielkich statków wroga przez kilka mniejszych jednostek o najnowszych systemach rakietowych
Hmmm, teoretycznie najbardziej uniwersalna bronia powinny byc szeroko pojete lasery( wszak nie bez powodu jest to podstawowe skojarzenie z bitwami kosmicznymi a la Hollywood:))))). Wlasciwie Inqistor wymienil wiekszosc ich zalet, ja jeszcze dodalbym wariant stosowania ukierunkowanego promieniowania - nie jest chyba tajemnica, iz komorki organiczne bardzo zle znosza wiekszosc jego typow, jest to obecnie jedna z podstawowych przeszkod w podrozy na Marsa. Zabezpieczanie sie przed nim jest bowiem bardzo trudne i kosztowne.
Podstawowa wada jest zrodlo energii - wyemitowanie bowiem skondensowanej wiazki energetycznej pochlania mnostwo mocy. Jesli jednak mowimy o bitwach kosmicznych, to wysuwam zalozenie, iz rozwiazane byloby juz zagadnienie napedu, a te jest analogiczne do laserow...
Nie lekcewazylbym roli dzial. Pamietajmy, ze nawet minimalne naruszenie hermetycznosci struktury w warunkach prozni ma ogromne konsekwencje! Wielu z nas pewnie zapewnia przygody kosmonautow uwiezionych na pokladzie Mira, uszkodzonego przez wolno przelatujacy mikrometeor(!). Tak wiec mikropociski( ich rozmiary redukowalyby w duzym stopniu problem amunicji) rozpedzone do duzych predkosci moglyby siac ogromne spustoszenie( pamietajmy takze o nieograniczonym zasiegu!). Scenariusz zniszczenia czolgu strzalem z karabinu budzi smiech. W kosmosie jednak warunki gry uleglyby duzym zmianom...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum