Wysłany: Nie Sty 16, 2005 12:08 pm W samo południe - Czy wszystko działa?
Po niedawnych kłopotach z dyskiem i przypominajac sobie moje boje z supportem do gier (a było tego kilka i jak da się przewidzieć nie pomogli mi w ani jednej kwestii, poza dawaniem oczywistych rozwiązań, które sam sprawdziłem, przed skontaktowaniem sie z obsługą). W związku z tym kolejne pytanie dotyczące oceniania - czy szeroko pojęte bug-i powinny wpływac na ocenę końcową gry?
Żeby nie było, ze coś wymyślam - 2 klasyki - Master of Magic i Master of Orion 2 mają kilka bugów, które zapewne już nigdy nie zostaną naprawione. Ten pierwszy ma często kłopoty z regeneracją, ten drugi teleportujące się czasami myśliwce (o złym liczeniu ich zasięgu nie wspominając). W Final Liberation gra wywala się po wybraniu opcji gry w sieci (zresztą Holistic Design ma ogólnie nie dokończone gry - w Emperor of Fading Suns nie działa sporo rzeczy, co nie znaczy, że nie da się grać). Oczywiście zapomnijmy o polskich tłumaczeniach, bo te są pełne dziur (na przykład Kohan - nie działają nowe patche, ani gra w sieci). Heroes of Might & Magic 3 nie był łaskaw się zainstalować na pewnych konfiguracjach sprzętu, aż do wyjścia bodajże Armageddon Blade. Z kolei EA w Shogunie ma wybitną ochronę antypiracka, która powoduje, że gra nie działa na większości nowych napędów (zresztą ochrona wystarczy na osobny temat).
Ostatnio zmieniony przez inqistor Wto Lut 08, 2005 3:29 pm, w całości zmieniany 1 raz
Moim skromnym zdaniem tzw. bugi powinny jaknajbardziej miec wplyw na koncowa ocene. Wystepowanie bugow (szczegolnie razacych lub w duzych ilosciach) swiadczy o podejsciu tworcow gry do tematu, jaki m jest tworzenie gier oraz o ich stosunku do swoich klientow - graczy. Sprzedawanie gier z bugami, jest dla mnie jak sprzedawanie samochodow "bez paru srubek", butow z dziurawymi podeszwami, koszul bez guzikow, itp. Oczywiscie nie sposob jest sie uchronic przed kilkoma bugami, ale wyraznie jest widac, roznice miedzy gra nieco niedopracowana, a taka, ktora specjalnie wydano za wczesnie. Za takie podejscie powinny nalezec sie pkt. ujemne, zas za dbanie o szczegoly i dopracowywanie swoich produktow powinny przyslugiwac dodatkowe pkt. w ocenie gry.
Wlasciwie jak dla mnie konieczna jest koniunkcja dwoch faktow: a) bugi sa dosc powazne b) sa liczne. Jesli jestem pozytywnie nastawiony do gry ze wzgledu na inne jej walory, to jestem w stanie jej sporo wybaczyc( ot, chocby wersja komercyjna Fallouta 2 zawierala rozliczne bugi, wiekszosc zabawnych, ale niektore calkiem powazne - np. mozliwosc poruszania sie autem bez silnika) - nieraz budza one jednak smiech, ale niewiele wiecej, irytacji wlasciwie nie...
Wystepowanie bugow swiadczy jednak o podejsciu tworcow do graczy, jesli sa one wyrazne, to znaczy, iz ow najlepszy nie jest.
Bugi zawsze jednak budza uczucie pewnego niedosytu, czasami potrafia byc li tylko szczypta dziegciu w beczce miodu, gdy jednak nazbiera sie ich troche, szybko staje sie to lyzka itd. Jednak sytuacja absolutnie skandaliczna jest, gdy dotycza one esencji gry - jej zakonczenia, questu glownego itp. To juz bowiem wola o pomste do nieba!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum