5 maj - koalicja PiS-LPR-Samoobrona stała się faktem, Andrzej Lepper i Roman Giertych od dziś mogą cieszyć się tytułami premierowskimi.
Ciekaw jestem zwolenników PiSu, orędowników idei IV RP, których nie chcę wskazywać palcem, mniemam bowiem, iż swych wyborów się nie wstydzą, czy to jest właśnie ta siła, która będzie w stanie pchnąć Polskę w korzystną stronę, w odróżnieniu do lat minionych? Czy wierzycie, że obecny rząd będzie w stanie tego dokonać?
Ja powiem krótko - od dziś zaczynam zbierać pieniądze na bilet do Londynu (jakby ktoś chciał mnie wspomóc - służę numerem konta ). Dzis mamy bowiem poczatek II PRL czyli Polski Romanowo Lepperowej. Nie moge pojac jak pospolity, nie boje sie uzyc tego okreslenia, wiesniak, zlodziej i przestepca moze byc wicepremierem. A do tego Giertych ministrem edukacji. Teraz sluchanie Jedynej Slusznej i Katolickiej Rozglosni Radiowej stanie sie obowiazkowe na lekcjach religi. Co tu duzo mowic - ide sie pakowac.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 25 Paź 2004 Posty: 842 Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Pią Maj 05, 2006 11:07 pm
Ja powiem tylko, że gdyby wybory wygrało PO to bym ich tak samo znienawidził jak PiS (mam nadzieję ;p), pomijając nawet zasługi aspektu gospodarczego.
A jestem przekonany, że gros wyborców jest w stanie zrozoumieć, przyjąć, pogodzić się, poprzeć etc działania PiS'u. A to już jest dla mnie żałosne - że ludzie przestają widzieć co się dzieje dookoła i myśli za nich ktoś inny...
A argumenty o uciekaniu z kraju tradycyjnie mnie irytują ;p (jak kiedyś Kull koniecznie chciał wyjeżdzać natychmiast), podobnie jak naciągane porównania Polski niepodległej do podległej, które dodatkowe uważam za niezwykle krzywdzące zważając na to, że dziś możemy pisać po murach HWDP i przebierać w półkach marketów, a zawczasu nie dość, że było niewiele to można było oberwać po głowie za samo "bycie".
Zwolennikiem PiSu na pewno nie jestem, ale powiedzmy sobie szczerze, że aktualne naskakiwanie na to ugrupowanie jest mocno przesadzone. W większości zgadzamy się, że należy głosować- a skoro już ktoś głosował, to wyraźnie lepszej alternatywy od PiSu nie miał - domyślnie jako taką rysuje się PO, ale tu przecież też mamy same slogany. Właściwie największym konkretem z ich strony było "państwo dla obywateli"- jasne, fajne hasło, zgadzam się i zapewne każdy się zgadza.
Jak dla mnie oba ugrupowania się zbłaźniły- z zaskoczeniem więc obserwuję jak przez pół Polski przebiega mur dzielący je i wszyscy wyraźnie czują się zobowiązani do stanięcia po jednej ze stron. A przed wyborami przecież wydawało się, że zagłosowanie na PiS czy PO nie będzie robiło specjalnej różnicy.
Zwolennikiem PiSu na pewno nie jestem, ale powiedzmy sobie szczerze, że aktualne naskakiwanie na to ugrupowanie jest mocno przesadzone. W większości zgadzamy się, że należy głosować- a skoro już ktoś głosował, to wyraźnie lepszej alternatywy od PiSu nie miał - domyślnie jako taką rysuje się PO, ale tu przecież też mamy same slogany. Właściwie największym konkretem z ich strony było "państwo dla obywateli"- jasne, fajne hasło, zgadzam się i zapewne każdy się zgadza.
Jak dla mnie oba ugrupowania się zbłaźniły
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum