KnightShift
Sztab VVeteranów
Tytuł: KnightShift
Producent: Reality Pump
Dystrybutor: TopWare Poland
Gatunek: RTS/RPG
Premiera Pl:2003-09-15
Premiera Świat:
Autor: Wojman
Tytuł: KnightShift
Producent: Reality Pump
Dystrybutor: TopWare Poland
Gatunek: RTS/RPG
Premiera Pl:2003-09-15
Premiera Świat:
Autor: Wojman
KnightShift
W Polsce KnightShift jest bardziej znany pod nazwą Polanie II. Z oryginałem styczności nie miałem, wiem tylko, że ponoć był to jeden z pierwszych RTS-ów, które powstały nad Odrą i Wisłą, w pewnych kręgach ponoć kultowa jest to gra. Kontynuacja zaś jest w teorii miksem gier RTS z RPG, ale niestety żaden z tych gatunków w moim mniemaniu nie wyszedł w grze dobrze. Od razu zaznaczę, że nie uważam KnightShift za złą grę. Problem w tym, że dobra to ona też nie jest.
Niby tryby RPG i RTS są osobne, niby jakaś fabuła jest, ale do mnie ona po prostu nie przemówiła jakoś za specjalnie. Ot, dobrze prosperujące księstwo posiadało beztroskiego księcia, który spraszał kogo się tylko dało i pewnego razu zły uwięził księcia w nieznanym wymiarze. Po nieprzypadkowym wydostaniu się ów książę na nowo stara się przejąć władzę za pomo
cą miecza i topora, bo inaczej się nie da. Co przy tym ciekawe mimo wszystko lepsza jest fabuła w trybie RTS niż w RPG, bo o ile w pierwszym jest i nawet czasem ma jakiś sens, to w drugim większość zadań polega na „pójdź, zabij tego i owego i wróć”. Do mnie jakoś warstwa fabularna nie przemawia.
Na plus grze mogę zaliczyć to, że występują w niej jednostki nieznane i niewidziane nigdzie indziej, ot choćby Teściowa, która sprawia, że tutejszy surowiec - mleko - jest szybciej pozyskiwany. Można się uśmiechnąć, ale, no cóż, generalnie rzec biorąc rozgrywka mnie nie zachwyciła. Potyczki zazwyczaj sprowadzają się do wybudowania większej liczbowo armii, warstwy strategicznej nie ma tutaj za dużo, przez co starcia są mało satysfakcjonujące.
Jeżeli chodzi o grafikę to już na pierwszy, drugi, trzeci i czwarty rzut oka widać, że dzieło studia Reality Pump powstało dawno, bo w 2003 roku, i dziś kłuje w oczy. Nawet nieodświeżony WarCraft III wygląda zdecydowanie lepiej i ładniej. Złego słowa nie mogę zaś powiedzieć o muzyce, szczególnie tej, która brzmi w menu głównym gry.
KnightShift to raczej nie jest gra dla mnie. Rozumiem, że wielu graczy może nie zgodzić się z moją oceną tej produkcji. Po prostu może gdybym miał do czynienia z pełną wersją w okolicy premiery, to teraz bym był przychylniejszy do tej produkcji. Niestety, ale poza takim lekko swojskim klimatem gra ta ma niewiele do zaoferowania, ale z drugiej strony te 25 złotych na jakie gra jest wyceniana w sklepach cyfrowych, nie jest też jakoś kwotą specjalnie przesadzoną. Po prostu trzeba mieć na uwadze, że nie jest to gra dla każdego. Do mnie nie trafiła, ale hardcorowi wyznawcy miksów RTS-ów z RPG mogą być zadowoleni. Spróbować zagrać mimo wszystko można.
Autor: Wojman
Niby tryby RPG i RTS są osobne, niby jakaś fabuła jest, ale do mnie ona po prostu nie przemówiła jakoś za specjalnie. Ot, dobrze prosperujące księstwo posiadało beztroskiego księcia, który spraszał kogo się tylko dało i pewnego razu zły uwięził księcia w nieznanym wymiarze. Po nieprzypadkowym wydostaniu się ów książę na nowo stara się przejąć władzę za pomo
Na plus grze mogę zaliczyć to, że występują w niej jednostki nieznane i niewidziane nigdzie indziej, ot choćby Teściowa, która sprawia, że tutejszy surowiec - mleko - jest szybciej pozyskiwany. Można się uśmiechnąć, ale, no cóż, generalnie rzec biorąc rozgrywka mnie nie zachwyciła. Potyczki zazwyczaj sprowadzają się do wybudowania większej liczbowo armii, warstwy strategicznej nie ma tutaj za dużo, przez co starcia są mało satysfakcjonujące.
Jeżeli chodzi o grafikę to już na pierwszy, drugi, trzeci i czwarty rzut oka widać, że dzieło studia Reality Pump powstało dawno, bo w 2003 roku, i dziś kłuje w oczy. Nawet nieodświeżony WarCraft III wygląda zdecydowanie lepiej i ładniej. Złego słowa nie mogę zaś powiedzieć o muzyce, szczególnie tej, która brzmi w menu głównym gry.
KnightShift to raczej nie jest gra dla mnie. Rozumiem, że wielu graczy może nie zgodzić się z moją oceną tej produkcji. Po prostu może gdybym miał do czynienia z pełną wersją w okolicy premiery, to teraz bym był przychylniejszy do tej produkcji. Niestety, ale poza takim lekko swojskim klimatem gra ta ma niewiele do zaoferowania, ale z drugiej strony te 25 złotych na jakie gra jest wyceniana w sklepach cyfrowych, nie jest też jakoś kwotą specjalnie przesadzoną. Po prostu trzeba mieć na uwadze, że nie jest to gra dla każdego. Do mnie nie trafiła, ale hardcorowi wyznawcy miksów RTS-ów z RPG mogą być zadowoleni. Spróbować zagrać mimo wszystko można.
Autor: Wojman